Łączna liczba wyświetleń

FACEBOOK

poniedziałek, 9 września 2013


Krzesło idealne...


W poszukiwaniu krzeseł idealnych upłynął mi dzisiejszy poranek... i nic... i nie wiem co robić bo w niedziele przychodzą goście... chyba szwedzki stół... ratunku, szukam czegoś idealnego, czegoś w beżobrązach, albo szarobrązach (jakieś nowe słowo wymyśliłam). 
Już nawet przestałam zwracać uwagę czy krzesło ma siedzisko ok 40 centymetrowe, czy sięga do łopatek, czy się delikatnie odchyla... Powoli tracę nadzieję. Więc skupiłam się na kolorze i praktyczności. Generalnie uwielbiam kolory, które są niespecyficzne :), a że salon w beżach i brązach to myślałam własnie o czymś bliżej nieokreślonym. Pierwszy wybór padł na krzesła Ikea ni to szare ni beżowe z czarnymi nogami, ale tu poszłam po rozum do głowy i uznałam, że materiałowe jasne krzesła przy dziecku to nie koniecznie jest najlepszy pomysł, więc szukałam dalej... 



         Zdjęcia ze stron producentów Ikea, Vox, Agata Meble



Kolejne znalazłam w Voxie niemal ideał, ideał jeśli chodzi o formę i kształt i wygodę (bo mięciutkie), ale .... no niestety są ciemno brązowe, znaczy kolor zwie się Taupe, bardzo tajemniczo, ale moje oko widzi ciemny brąz. 

Dziś zbiegałam się po jeszcze jednym sklepie, ale niestety niczego moje oko nie wypatrzyło, znaczy wypatrzyło, ale krzesełko niejako pluszowe z nogami ze stali szczotkowanej, krzesło piękne w formie, mięciutkie z cudnymi nogami ze szczotkowanej stali, ale niestety po pierwsze musiałabym wymienić stół na bardziej elegancki, a po drugie krzesełko kompletnie nie dla rodziny z dzieckiem, bo umarłabym widząc cudne krzesło z małymi tłustymi stempelkami od rączek. Tak więc wybór padnie chyba na ekoskórę z Voxa... ze względów praktyczno-wizualnych choć nie koniecznie kolorystycznych.

Zakupy oczywiście się udały :) tylko nie pod kątem krzeseł... jak to zwykle u mnie bywa, wszystko tylko nie to co potrzebne... cóż mam serwetki i piękne podkładki na stół, tak więc tło do bufetu już jest :)) Nawet Pan sprzedawca się zaśmiał, że skoro krzesła potrzebuję na niedzielę, to może niech goście przyjdą ze swoimi :)
A że owe przyjecie to 3. urodziny synka zaplanowałam wszystko w kolorach srebrno-szaro-błękitnych :)
Mam nadzieję niebawem zdać Wam relację, głównie fotograficzną jak owe przyjęcie się udało.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz